- „Rośliny mogą leczyć!” – pogadanka na temat popularnych roślin, wsparta opowiadaniem „Letnie opowieści”
„Letnie opowieści” - rośliny na mojej działce Małgorzata Szczęsna.
Gdy rozpoczyna się lato, wszyscy jedziemy na działkę: rodzice, siostra, brat, babcia Asia, pies, żółw, papugi i ja. Mieszkamy wtedy w pięknym miejscu – z jednej strony las, z drugiej łąka, blisko wieś i rzeczka.
Na naszej działce rośnie dużo brzóz, sosen, jałowców, krzewów aronii i ziół.
Żółw ma tu swoją zagrodę, aby mógł swobodnie poruszać się i jeść, co chce.
Papugi przeprowadzają się z małej klatki do przestronnej woliery, którą zrobił tatuś.
Piesek biega jak szalony, sprawdza wszystkie swoje miejsca i zaznacza teren. My zajmujemy się wypakowywaniem, układaniem, wietrzeniem, wieszaniem hamaków, huśtawek. Mati i Karinka, czyli moje rodzeństwo, wożą z górki świeży piasek do piaskownicy, a ja myję zabawki i pomagam ustawić zjeżdżalnię.
Rano budzi mnie śpiew ptaków i cudowny zapach kwiatów i innych roślin. Wszyscy śpią, tylko babci łóżko puste. Wybiegam przed dom i widzę babcię Asię przytuloną do drzewa.
– Dzień dobry babciu, co robisz? – podbiegłam, by dać całusa mojej kochanej babci.
– Cześć Aduniu! Przytulam się do brzozy. Nie wiesz, że rośliny leczą?
– Wiem, czasem piję ziółka z apteki. Ale przytulanie do drzewa?!
– Czytałam o tym i wierzę, że brzoza da mi dużo siły, radości i zdrowia. Nie będą mnie bolały nogi. Po całym roku w mieście muszę się odnowić.
– Mamo, nie przytulaj się tak długo, bo wyssiesz z brzozy wszystkie soki i drzewa nam powysychają – żartuje tata i przeciąga się na progu domu.
– Babciu, a czy to tylko brzoza tak leczy?
– Najlepiej działa na człowieka brzoza, lipa i sosna. – Babcia zamyka oczy, policzkiem dotyka kory, rękami oplata pień drzewa.
– Aduniu, przynieś mi parę listków mięty i dziesięć jagód jałowca, tych starych, pomarszczonych! – woła mama przygotowująca śniadanie. Prędko zrywam jasnozielone listki mięty, płuczę i wrzucam do dzbanka z wodą i cytryną.
Ranek jest bardzo ciepły i taki napój nas orzeźwi. Ale po co mamie te kulki jałowca? Niosę je do kuchni i patrzę, jak mama rozgniata je, dodaje do innych przypraw i posypuje mięso.
– Mamo, po co dajesz jałowiec do jedzenia?
– Roztarte jagody jałowca i inne przyprawy poleżą z mięsem kilka godzin. Potrawa będzie pyszna, pachnąca i lekkostrawna, czyli po zjedzeniu jej nasz brzuszek będzie lekki.
Po śniadaniu idziemy nad rzeczkę. Bierzemy koc, napoje, ciasteczka i ręczniki. Idziemy przez las sosnowy. Jak tu pachnie! Mama każe nam stanąć i wymienić powietrze w płucach. Ale to jest przyjemne! Rozkładamy koc na miękkiej trawie nad rzeczką. Mateusz schodzi na brzeg i wkłada jedną nogę do wody. – Brrr! Nie wchodzę, za zimna! Karinka bierze mnie za rękę. Wbiegamy do wody, rozbryzgując ją.
– Może zrobimy skocznię i poskaczemy z niej do wody! Bierzemy się do pracy. Mateuszowi spodobała się ta zabawa i dołącza do nas. Oczywiście! On skacze najdalej.
Po pikniku na kocu wracamy na działkę. Biegnę przodem, by jak najszybciej opowiedzieć o wszystkim babci. Nagle potykam się o korzeń i upadam na rozbitą butelkę.
– Łał, Łał – krzyczę rozpaczliwie, widząc cieknącą krew po kolanie. Tata podnosi mnie, czyści ranę, polewając wodą z butelki.
– Musimy cię nieść. Ale co zrobić, by zatamować krew? Mama zrywa liście rosnące przy drodze. Przeciera je, przemywa wodą, rozgniata, aż puszczają sok i przykłada mi do rany.
– Co… to… jest? Nie… będzie… szczypać? – łkam.
– Aduniu, uspokój się, to liście babki. Zaraz przestanie ci lecieć krew. Rana się oczyści i szybko zagoi. Na działkę niosą mnie na zmianę – tata i na zrobionym z dłoni krzesełku Mateusz i Karinka. Mateusz całą drogę żartuje:
– Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała! Naprzeciw nas wybiega zaniepokojona babcia.
– Co się stało? – Skaleczyłam się, babciu!
– Dobrze, że przyłożyli ci liść babki. Jutro, Aduniu, będziesz jak nowa! A teraz napij się soku z aronii, który zrobiłam poprzedniego lata. Zaraz uspokoisz się i wzmocnisz! Wypijam soczek, choć jest trochę cierpki. Kładę się w hamaku i patrząc na lekko poruszające się, maleńkie listki brzozy, zasypiam.
Pierwszy dzień tego lata na działce był dla mnie pełen wrażeń. Postanowiłam, że codziennie będziemy zbierać śmieci, które wyrzucają ludzie do lasu. Przynajmniej tu, koło mojej działki, będzie bezpieczna okolica od stłuczonych butelek.
Rodzic zadaje dziecku pytania:
-Gdzie Ada spędzała początek lata? (na działce)
-Kto pojechał tam z dziewczynką? (rodzice, siostra, brat, babcia Asia, pies, żółw, papugi)
-Jakie prace wykonywali po przyjeździe na działkę? (wypakowywanie i układanie rzeczy, wietrzenie pomieszczeń, wieszanie hamaków i huśtawek)
-Co robiła babcia? Dlaczego? (Przytulała się do brzozy. Twierdziła, że brzoza daje dużo siły, radości i zdrowia)
-Dokąd rodzina poszła po śniadaniu? Co tam robili? (Wszyscy poszli nad rzekę, zrobili piknik, dzieci kąpały się w rzece)
-Co się stało, gdy wracali na działkę? (Ada potknęła się o korzeń, upadła na rozbitą butelkę, skaleczyła nogę)
-Co zrobiła rodzina, by pomóc Adzie? (Tata ranę przemył wodą. Mama zerwała liście babki lancetowatej i przyłożyła do rany).
- „Ciekawostki o roślinach”- rozmowa na temat wybranych roślin na podstawie ilustracji i podanych
Brzoza - jest rośliną leczniczą. Surowiec zielarski stanowią wysuszone liście, które zawierają cenne dla zdrowia olejki eteryczne i witaminę C.
https://ogrod.smcloud.net/s/user_photos/t/61201_910dfc1905cb74f5_1105124.jpg
Sosna zwyczajna - ma wiele właściwości leczniczych. Pączki i pędy sosny wykazują działanie wykrztuśne i odkażające, dlatego stosuje się je przy chrypce, katarze, kaszlu czy bólu gardła. Zawarte olejki eteryczne udrożniają drogi oddechowe, a witamina C wzmacnia organizm.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sosna#/media/Plik:Pinus_sylvestris_Beskid_%C5%BBywiecki.JPG
Krzewy aronii - owoce aroniisą bogate w witaminy i związki roślinne, które mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie, pomagając bronić się przed chorobami, także tymi najgroźniejszymi: rakiem i miażdżycą.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aronia#/media/Plik:800px-Aronia_melanocarpa.jpg
Babka lancetowata - babka lancetowata jest byliną. Ma szerokie zastosowanie lecznicze. Może być stosowana w nieżycie przewodu pokarmowego; chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy; w nieżycie górnych dróg oddechowych; w trudnościach z odkrztuszaniem; w stanach zapalnych błon śluzowych jamy ustnej i gardła; przy trudno gojących się ranach, oparzeniach, owrzodzeniach, ukąszeniach owadów; w zapaleniu spojówek i powiek.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Babka_lancetowata#/media/Plik:Plantago_lanceolata_plant.jpg
- „Spacer”- zabawa ruchowa.
Podczas muzyki rodzic zadaje dziecku różne polecenia do wykonania np.
-„Zbieramy grzyby!”- dziecko wykonuje skłon do podłogi, udaje że zbiera grzyby;
-„Gonimy motyle!” – dziecko biega po pokoju i łapie niewidoczne motylki;
-„Zrywamy szyszki!”- dziecko podskakuje i stymuluje obrywanie z gałęzi szyszek.
Link do przykładowej melodii: https://www.youtube.com/watch?v=4cNbggnMMpo
- Zabawa z piłką „Kolory lata”.
Rodzic z dzieckiem stoją twarzami do siebie w pewnej odległości.
Rodzic rzuca do dziecka piłkę i wymawia dowolny kolor.
Zadaniem dziecka jest wskazanie, co kojarzy mu się z wypowiedzianym kolorem oraz odrzucenie piłki do rodzica.
Przykłady:
- kolor żółty - słońce, piasek morski, łopatka do piasku, słonecznik
- kolor niebieski - morze, niebo, wiaderko do piasku
- kolor zielony - las, trawa, łąka
- kolor różowy - lody malinowe, różowe okulary przeciwsłoneczne, różowy parasol przeciwsłoneczny